I nadszedł dzień szósty...
fot. źródło/net/tech-blog
Dzień szósty:
#1 - dzielenie się radością powinno być obligatoryjnie obowiązujące. To takie przyjemne móc uczestniczyć w mniejszych czy większych sukcesach innych, czuć siłę pozytywnej energii, celebrować małe przyjemności....
#2 - w koszyczku ocen same dobre noty. Fajnie je mnożyć przez trzy:)
#3 - zapach świeżego chleba. Drażniący nozdrza i pobudzający ślinotok. Ciepła, zrumieniona i rozkosznie chrupiąca skórka.
S m a k .
Przepyszny i bezkonurencyjny. I mój pomruk między kolejnymi pajdami znikającego bochenka - "Jednak nie będziesz miał chudej żony. Bynajmniej nie w tym rozdaniu" - dodaję. "Jakoś to dźwignę" odpowiada;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz