Wszystkim zaniepokojonym przedłużającym się milczeniem na blogu donoszę, iż żyję, miewam się dobrze i po kilkudniowej nieobecności w blogowej przestrzeni - powracam:)
Rzecz jasna moja kuchnia stale pracowała pełną parą, dokumentacja zdjęciowa zebrana i niebawem zostanie opublikowana, natomiast dziś fotka z kulinarnych eksperymentów mojego najmłodszego dziecka, które podczas mojego krótkiego wyjazdu służbowego i nieobecności w domowej kuchni przejęło w niej stery, serwując mini roladki z szynki, serka fromage i pomidorów. Fajne, prawda?:)
Bo jesteś tym, co jesz…. Pewna jestem, że podobna zależność zachodzi w sferze naszego ducha. Jesteśmy tym, czym karmimy nasze myśli, nasz umysł… Chciałabym, by to miejsce stało się taką wirtualną jadłodajnią - zarówno dla ciała jak i ducha, do której zawitacie strudzeni sieciowymi wędrówkami, przysiądziecie na chwilę, odpoczniecie, nakarmicie pozytywną energią, skorzystacie z pomysłów na strawę dla Ciała i zechcecie powrócić tu znów - zapraszam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz