W tamtym tygodniu pisałam o słodkiej inspiracji mojej chrześnicy
– a dziś kolejna. Kolejna chrześnicaJ
I ciasto. Tym razem nie robione przeze mnie tylko przyniesione przez nią. Absolutnie przepyszne!!! Receptura pojawiła się już na blogu ale w rozdaniu z jabłkami i rodzynkami - dziś ją przypominam ze stosowną modyfikacją.
I ciasto. Tym razem nie robione przeze mnie tylko przyniesione przez nią. Absolutnie przepyszne!!! Receptura pojawiła się już na blogu ale w rozdaniu z jabłkami i rodzynkami - dziś ją przypominam ze stosowną modyfikacją.
- 3 szklanki mąki pszennej
- 200 g miękkiego masła
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 200 g serka homogenizowanego np. waniliowe danio
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- szczypta soli
- morele (z kompotu/ z puszki/ świeże lub inne owoce np. jabłka)
- 125 g śmietany 12%
- 3 łyżki cukru pudru
Mąkę przesiać do miski i wymieszać z cukrem pudrem, cukrem waniliowym, proszkiem do pieczenia i solą. Następnie dodać serek i pokrojone w kostkę, miękkie masło. Całość dobrze wyrobić, podzielić na dwie części. Pierwszą rozwałkować, wyłożyć na przygotowaną blachę (25 x 36 cm - najwygodniej na papier do pieczenia).
Morele odsączyć z kompotu (najlepiej na sitku), ułożyć na ciasto. Rozwałkować drugą część ciasta i przykryć owoce.
Piec ok. 45 - 50 minut w nagrzanym do 180 stopni piekarniku.
Śmietanę wymieszać z cukrem pudrem, rozsmarować na gorącym jeszcze cieście.
Morele odsączyć z kompotu (najlepiej na sitku), ułożyć na ciasto. Rozwałkować drugą część ciasta i przykryć owoce.
Piec ok. 45 - 50 minut w nagrzanym do 180 stopni piekarniku.
Śmietanę wymieszać z cukrem pudrem, rozsmarować na gorącym jeszcze cieście.
te morele czuje az przez komputer ! cudownie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńgenialne! musze sprobowac, tylko nie mam morel z kompotu co robic w takim razie?
OdpowiedzUsuńwww.bogotowackazdymoze.blogspot.co.uk
mogą być swieże, z puszki lub inne owoce np. świeże jabłka:)
UsuńZapisałam sobie przepis... Morele lub brzoskwinie można z puszki...
UsuńTaki miły gość i jeszcze ciasto ze sobą przynosi :) Do mnie większość przyjeżdża z nadzieją napełnienia brzuchów :D
OdpowiedzUsuńMoi goście wiedzą, że ciasto najlepiej przynieść ze sobą bo sporadycznie podejmuję cukiernicze wyzwania... oczywiście staram się w innym zakresie rekompensować ten fakt:) Zaś przy większych imprezach (typu chrzciny czy komunia) do zaproszeń dołączam zaproszenia do wzięcia udziału w konkursie na najlepsze ciasto. Efekt? Komplet zgłoszeń - przepyszne ciasta - nagrody dla uczestników i zwycięzców - goście zadowoleni a ja zyskuję więcej czasu na przygotowywaniu tych potraw, które wychodzą mi zdecydowanie lepiej niż ciasta..:))
Usuńpycha !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń